Nowy sezon, nowe plany, nowe oczekiwania i marzenia… Od początku stycznia ruszyłem z treningami, powoli buduję formę, kręcę na trenażerze, pływam na basenie. W lutym zintensyfikowałem treningi. Dobrze, że zima tego roku bardziej przypomina wczesną wiosnę i przez ostatnie trzy dni mogłem poszaleć na moich ulubionych trasach. Choć dookoła szaro i ponuro to jazda na powietrzu jest zupełnie inną bajką od tej na rolce i oby więcej takich szaleństw tej zimy. Do pierwszego startu, o którym napiszę w oddzielnym wpisie pozostało jeszcze sporo czasu, najważniejsze, że fizycznie wszystko OK. i spokojnie mogę trenować. Nie wiem jeszcze jak się wszystko poukłada, ale założyłem sobie, że będzie to mój najlepszy sezon i wierzę, że tak się stanie, że spełnię swoje marzenia i dosięgnę kolejnych gwiazd…
Pozdrawiam…
Piotrek