X Bieg Filipidesa i XXIV Półmaraton Mleczny

Jedna sekunda!

pasfil5d6 czerwca piękny sobotni poranek do pierwszego celu 300 km… Na początek Pasłęk miasto w województwie warmińsko-mazurskim, w powiecie elbląskim, który położony jest na północnym skraju Pojezierza Iławskiego to w tamtejszej malowniczej scenerii odbył się jubileuszowy X Bieg Filipidesa, w którym to miałem zaszczyt wziąć udział… Po dotarciu na miejsce Przyjaciel Marek ugościł mnie na terenie swojej posesji, gdzie w komfortowych warunkach mogłem przygotować rower. Chwilę później byłem już na rozgrzewce. Godzina 15:00 START! Ruszyliśmy spokojnie, po wyjechaniu z miasta pierwszy delikatny podjazd a za nim długi zjazd, na którym stawka się porozrywała. W czołowej grupie zostało nas czterech, później na podjazdach trzech a na karkołomnych zjazdach, które uwielbiam zostało nas dwóch i w takim układzie WP_20150606_042pokonywaliśmy dalsze kilometry aż do mety. 1 sekunda! Taką różnicę zmierzyły urządzenia pomiarowe, w rzeczywistości była to długość przedniego koła – taki sport. (wyniki) Rywal okazał się szybszy, cieszy drugie miejsce i dobry czas 17:42 – jak na pagórkowaty teren i dystans 10 km to jestem bardzo zadowolony. Kilka minut później odbyła się dekoracja, wróciłem do Marka, gdzie zostałem poczęstowany pysznym obiadem, chwila rozmowy i kolejne 300 km przede mną…

Wyniki

XXIV Półmaraton Mleczny

korml5dPóźnym wieczorem, a właściwie nocą byłem już na Podlasiu, szybka kąpiel, kolacja i do łóżka, bo rano w oddalonym o 35 km Korycinie kolejne zawody, tym razem XXIV Półmaraton Mleczny, który odbywa się na trasie: Korycin – Jasionowa Dolina – Korycin z półmetkiem w Jasionowej Dolinie na terenie Gminy Janów. Przebieg trasy przez malownicze pagórki Podlasia wśród pachnących o tej porze roku plantacji truskawek, łanów zbóż i łąk gwarantuje niezapomniane wrażenia i jest to moja ulubiona trasa, jeśli chodzi o polskie półmaratony. Na miejscu pojawiłem się o godzinie 9:00, pobrałem pakiet startowy z nr 18 i rozpocząłem przygotowania do wyścigu… O 10:30 byłem już na rozgrzewce, podczas której chłonąłem oczami uroki otaczającego mnie przepięknego podlaskiego krajobrazu. Zaplanowany start na godzinę 11:00 lekko się opóźnił i na trasę wyruszyliśmy o 11:05. Podobnie jak poprzedniego WP_20150607_035dnia początek był niezwykle spokojny, później szarpnięcie i jak w sobotę pozostało nas czterech, kolejne szarpnięcie i było nas już tylko trzech, później było dosyć ciekawie, każdy jechał na limicie. Starałem się utrzymać w grupie, ale niestety na około 15 kilometrze miałem kryzys, który bezlitośnie wykorzystali koledzy – taki sport. Dalej postanowiłem jechać swoim tempem, aby nie stracić zbyt wiele, cały czas miałem kontakt wzrokowy i liczyłem, że jeszcze uda mi się na ostatnich 2 kilometrach, które prowadziły lekko w dół dojść uciekinierów, ale niestety, choć dałem z siebie chyba więcej niż mogłem to ta sztuka mi się nie udała i tym razem musiałem zadowolić się 3 miejscem z bardzo dobrym czasem 37:27 (wyniki), co zważywszy na ukształtowanie terenu i czas z zeszłego roku 44:20 napawa optymizmem.

Gratuluje zwycięzcom i Wszystkim zawodnikom, serdecznie też dziękuję organizatorom za zaproszenie do rywalizacji osób niepełnosprawnych, a kibicom za obecność i doping na trasie.

Wyniki

Następne zawody handbike dopiero w lipcu, ale już w niedzielę 14 czerwca razem z Adamem Małyszem będę pilotował I Bieg Konstanciński im. Piotra Nurowskiego, o czym jeszcze napisze w oddzielnym temacie.

Pozdrawiam…

Artykuł prasowy w Sokółka TV

Share Button
Ten wpis został opublikowany w kategorii Handbike, Sport i oznaczony tagami , , , , , , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.